Menu

poniedziałek, 25 maja 2015

Od Vuelo


Zaprowadziłem trzech młodzików do Alf.
-Byli w tunelu nad salą.-wyjaśniłem.
Stephano był oburzony.
-Jak to?!
-My... My nic nie zrobiliśmy...-jęczała Liss.
-Znaleźliśmy ten tunel przez przypadek!-krzyknął Ryan.
-Przez przypadek czy nie, słyszeliście naradę.-Enigma była spokojna.
Niestety jej aura nie udzielała się Stephano.
-Vuelo! Zajmij się nimi!- nakazał.
Związałem im łapy skórzanymi rzemieniami i ruszyłem.
-Gdzie idziemy?-spytała histerycznie Delila.
-Dowiecie się sami.-odpowiedziałem ponuro.
Po chwili ciszy odezwał się Ryan.
-Wiesz o planach Alf?-zapytał.
Prychnąłem tylko.
-Nike ma wyjść za jakiegoś Victora!
-Nie jakiegoś Victora tylko młodego lorda Victora II.
-Czyli wiesz...-wyszeptała Liss.
-Nie obchodzi mnie to! Mam gdzieś Nike.
Ona jest Alfą, a ja tylko jej strażnikiem.- krzyknąłem.
Zapanowała cisza.
-Będzie jej dobrze z Victorem...-wyszeptałem.
-Nie Victorem tylko młodym lordem Victorem II!- prychnął Ryan.
-Spojrzałem na niego gniewnie.
Wyszedłem z ciemnego pomieszczenia i zamknąłem celę.
Dopiero teraz dowiedzieli się, że są w więzieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz