Zaprowadziłyśmy Ryana do ,,pokoju'' Delilii.
Ja oczywiście nie chciałam mu o niczym mówić, ale Delila się upierała...
-No i niby co mam zobaczyć?- zapytał Ryan zniecierpliwiony.
-To! - odpowiedziała Delila i przesunęła łapą obraz wiszący na ścianie jaskini.
Krył się za nim wąski tunel wydrążony w skale.
-I co ty na to?- zapytałam z satysfakcją, na widok zaskoczonej miny Ryana-
Mamy zamiar zobaczyć co jest w środku. Idziesz z nami czy się pietrasz?
-Jasne, że się nie boję! Idziemy! -
Czołgaliśmy się gęsiego w dół tunelu. Wokół panował półmrok, bo niosłam w
pysku latarkę. Nagle tunel skręcił ostro w górę. Teraz już wspinaliśmy się
po prawie pionowej, śliskiej ścianie. Wreszcie zobaczyłam światło
na końcu tunelu. Pierwsza chciałam wyjść na zewnątrz, ale okazało
się, że jesteśmy jakieś 5 metrów nad ziemią. Z zaskoczenia upuściłam latarkę w dół.
-Gdzie my jesteśmy? -zapytałam trochę przestraszona wysokością
-Skąd mam wiedzieć, skoro widzę tylko twój tył!- zawołał za mną Ryan.
Po chwili przecisnął się do przodu i go zamurowało.
-Jesteśmy w Wielkiej Sali!- zawołał
-Gdzie?
- W głównej sali pałacu Alf! To tutaj odbywają się tajne narady, na które
wilki o niższej hierarchii nie mają wstępu!- wyjaśnił podniecony.
Wreszcie dowiem się co planują Alfy! Pomimo lęku wysokości spojrzałam
w dół. Stephano i Enigma rozmawiali o czymś przyciszonymi głosami.
Na szczęście mam bardzo dobry słuch i wszystko doskonale słyszałam.
-Przecież Victor pochodzi z dobrego rodu! Będzie idealnym partnerem dla Nike
i przyszłym Alfą! - przekonywał Stephano
-Myślę, że powinniśmy ją o to zapytać...Może sama powinna wybrać z kim
chce zostać do końca życia...
-Życie to nie bajka moja droga....Chodzi o dobro watahy...
-A co z dobrem Nike, może ona nie pokocha Victora?-
czyli Nike ma poślubić jakiegoś Victora ? Vuelo nie będzie szczęśliwy....
Przecież wszyscy wiedzą, że czuje coś do młodej Alfy....
Nagle moje rozmyślania przerwał paniczny krzyk Delili.
Spojrzałam w górę, obok nas unosił się Vuelo...
- Cz-cześć Vuelo - odparłam przerażona
-Co wy tu robicie?! - zawołał basior rozzłoszczony
-Zwiedzamy pałac Alf? - odrzekł Ryan spanikowany.
Będą kłopoty....i to duuuuuże.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz